Wtorkowa „Rzeczpospolita” przynosi tekst Wojciecha Wencla pt. „Prawda jest gdzie indziej”. Publicysta „Gazety Polskiej” i „Gościa Niedzielnego”, od niedawna związany również ze „środowiskiem <Naszego Dziennika>”, polemizuje w nim z zeszłotygodniowym artykułem Filipa Memchesa „Smoleńsk pogrąża Polskę”.
Autor „De Profundis” nie przeczytawszy zapewne dość uważnie obu numerów „Czwórek” dyktuje Magazynowi Apokaliptycznemu ultimatum: „Jeśli neomesjanizm ma mieć jakiś sens, a nie być tylko snobistycznym hasłem, wymyślonym przez redaktorów pisma <Czterdzieści i cztery>, musi odnosić się do rzeczywistości historycznej, społecznej, politycznej, pozwalając ludziom znaleźć w swoich zbiorowych losach duchowy sens”. Dalej autor polemiki przekonuje, że „neomesjanizm, którego źródłem jest zmartwychwstanie Chrystusa i oczekiwanie na jego ponowne przyjście, bez Smoleńska będzie eskapizmem, ucieczką od własnej historii, przez którą Bóg chce mówić do człowieka”.
Wencel podsumowuje swoją obronę w następujący sposób: „<Polska nie jest najważniejsza. Najważniejszy jest Bóg> – efektownie kończy swój wywód Filip Memches. Ja zakończę parafrazą: Polska jest najważniejsza, bo w niej żyje Bóg.”
Dziękujemy Wojciechowi Wenclowi za dotychczasową współpracę (na portalu Rebelya poeta napisał: „tekst Filipa zdopingował mnie do formalnego zakończenia współpracy z pismem <44>. Faktyczny rozkład związku trwał od 10 kwietnia 2010”).
03 sierpnia 2011 o 13:03
Wencel nowo-neomesjanista zrywa z neomesjanistyczną tradycją. Czyli: zawłaszczył ideę, zdeformował ją i odszedł. Kicha.
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 13:07
Popieram Wojtka! Wociechu, dziękuję za piękny artykuł,jak masz bilety, zapraszam Cię na mistrzostwa europy w piłę do Wrocławia, nocleg masz u mnie gratis, pośpiewamy razem Donald ma Tole! 44 to my a nie wy!
Pozdrawiam
Radosław
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 13:20
A kol. radek skąd się urwał? Ze stadionu? Widać patriota stadionowy. Nie wiem (mimo wszystko), czy Wenclowi będzie po drodze ;)
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 13:53
Radek, Radek… nie znam redaktora Czworek o takimi imieniu
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 15:48
A to „czwórki” jeszcze istnieją w ogóle? Czy tylko ktoś pod ich szyldem prowadzi jedynie Facebooka?
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 20:28
A ja wam powiadam, zaniechajcie wyrafinowanej intelektualnie uszczypliwości i prowokacji względem siebie, dążcie do zgody, kłóćcie się o prawdę bez osobistych wycieczek – dyskutujcie najlepiej na łamach „44”. Tako rzecze Św. Prosper z Akwitanii.
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 22:42
Terezjuszu, zapowiadają wciąż, że ten trzeci numer wyjdzie, więc chyba instnieją :)
Odpowiedz
03 sierpnia 2011 o 23:17
Szkoda, że kończy się to rozbratem Wencla z zespołem Czwórek. Osobiście chcę zauważyć, że polemiczne zwarcie Memches-Wencel jest jednym z najciekawszych zdarzeń w chrześcijańskiej półsferze polskiej idei politycznej ostatniego półtora roku.
Odpowiedz
16 sierpnia 2011 o 10:06
Wencel : „katastrofa smoleńska jest centralnym wydarzeniem mojego życia”.
Współczuję, naprawdę. Memchesa chwalę za zdrowy rozsądek i niepopadanie w dewocję typu ks. Natanek.
Odpowiedz
19 sierpnia 2011 o 17:49
O! A tu żenadne post scriptum w wykonaniu „wieszcza”. Czyli jest dokładnie tak jak pisałem powyżej: „Wencel nowo-neomesjanista zrywa z neomesjanistyczną tradycją. Czyli: zawłaszczył ideę, zdeformował ją i odszedł. Kicha.”
http://wojciechwencel.blogspot.com/2011/08/podziemny-wiatr-pozegnanie-z.html
Odpowiedz
20 sierpnia 2011 o 12:16
Szanuję Wencla-poetę, ale jego działalność publicystyczna w ostatnich miesiącach nabiera coraz więcej znamion szaleństwa. Pytanie tylko, zamierzonego, czy nie?
Odpowiedz
22 sierpnia 2011 o 10:08
To nie Wencla dymi tylko Was koledzy z 44.
Plują Wam na głowę a wy udajecie, że to deszcz.
Odpowiedz
27 listopada 2011 o 16:33
:D:D:D
Odpowiedz