W portalu medialnym MediaFM ukazał się właśnie wywiad z Markiem Horodniczym. Oto niektóre fragmenty rozmowy, przeprowadzonej przez Mateusza Sienkiewicza:
O drugim numerze „44 / Czterdziesci i Cztery”: „Numer jest składany od dłuższego czasu. To, że trwa to tak długo, jest konsekwencją faktu, że mamy do czynienia raczej z pracą artystyczną niż z typowym składem prasowym. […] Inną sprawą jest to, że pismo nie jest przedsięwzięciem nastawionym na zyski, a raczej <pisanym owocem> redakcyjnych debat i intelektualnych kłótni rozciągniętych w czasie. W formie woluminu ukazuje się wtedy, kiedy dojrzeje. Dlatego, z jednej strony, nie spieszymy się zbytnio, a z drugiej – naturalnie – nie chcemy wystawiać na próbę cierpliwości naszych czytelników. […] W piśmie czytelnicy znajdą np. ankietę apokaliptyczną z wypowiedziami m.in. Tomasza Gabisia, Rafała Smoczyńskiego czy Zbigniewa Mikołejki. […] W tej chwili wszystko powoli finalizujemy. Jest szansa, że numer drugi ukaże się jeszcze w tym roku. Najdalej na początku 2010. […] Kiedy zakładaliśmy pismo, przyjęliśmy zasadę, że nie będziemy mieli wydawcy zewnętrznego, który będzie od nas czegokolwiek wymagał, tak więc wszystko w naszych rękach. […] W przyszłym roku chcemy wydać przynajmniej dwa numery […] zbieramy materiały do numeru trzeciego i jest już ich sporo. Uważamy, że należy robić rzeczy ważne, idące pod prąd. Zależy nam na tym, żeby ta propozycja intelektualna, którą serwujemy, była najwyższej jakości. Publicystyka (objętości 5-15.000 znaków) ma swoje miejsce w sieci, w dziennikach, tygodnikach. W takich pismach jak <44 / Czterdzieści i Cztery> powinna być publikowana refleksja na najwyższym poziomie, najczęściej w formie obszernych esejów i tekstów krytycznych. Nasze sito merytoryczne jest bardzo gęste – wszystkie teksty są przez większość redaktorów <Czwórek> oceniane. Robimy tak również z naszymi własnymi artykułami”.
O programie „Koniec końców”: „Mówię o nim w czasie przeszłym, gdyż program został zdjęty z anteny. TVP powołała się na niższą od spodziewanej oglądalność. Tymczasem nasza oglądalność wahała się średnio około 8-9% udziału ogółu publiczności. Cała telewizja od dawien dawna wie, że przy ambitnym programie publicystycznym, bez wsparcia promocyjnego wyższa oglądalność jest nie do osiągnięcia, zwłaszcza, że konkurowaliśmy z <Panoramą> i komercyjnymi <hitami> w Polsacie i TVNie. […] Niestety nasze programy nie były reklamowane w zwiastunach, co w dużej mierze przyczyniło się do wyników oglądalności. […] Co ciekawe, program Bronisława Wildsteina (który na szczęście dalej będzie emitowany), mający zapewnioną solidną promocję w ramówce, w chwili, kiedy emitowano jeszcze <Koniec końców>, gromadził widownię mniejszą średnio o jakieś 30.000 widzów niż <Koniec końców>. Dla mnie jest to wyraźny dowód, że nie chodziło o oglądalność, ale o inne powody. Jakie? Dziś tylko możemy bawić się w przypuszczenia. Zobaczymy co w czwartkowe wieczory będzie emitowane w miejsce <Końca końców>. To pewnie będzie jakaś podpowiedź. […] Z programów, które zrealizowaliśmy jesteśmy zadowoleni, ale nie oznacza to, że nie mamy do nich krytycznego stosunku. Odzew społeczny był ciepły, podobnie było z recenzjami. Oczywiście pojawiło się też sporo głosów krytycznych, za które dziękujemy. Krzysztof Kłopotowski, który gościł w naszym programie, napisał do nas list, w którym uznał, że <KK> spełnia w 100 procentach kryteria programu misyjnego. Przyznał też, że program jest bardzo ciekawie robiony od strony formalnej. Nie ukrywam, że cieszę się z jego zdania, gdyż jest on fachowcem w dziedzinie telewizji. Pomimo bardzo ciepłych recenzji, porównań do <Sondy>, realizacja <Końca końców> została wstrzymana”.
O dzisiejszej działalności „Frondy”: „Portal rozwija się bardzo dynamicznie, czego młodszym kolegom pragnę szczerze pogratulować. Jednak portal i pismo to dwie różne materie. […] Jeśli jednak mam się wypowiadać o portalu, to muszę powiedzieć, że wyraźnie poszedł on na <wojnę aksjologiczną>. To taki bardzo amerykański, trochę <protestancki> styl: spektakularna walka cywilizacji życia i śmierci. Dla wielu przeciwników strony jej wadą jest właśnie to nieustanne podkreślanie wojny cywilizacyjnej przy jednoczesnym braku tematycznej różnorodności. Doceniając ich działania, sukcesy, widzę, że to nie jest już ta <Fronda>, którą robiliśmy w czasach, kiedy byłem jej redaktorem naczelnym. Czemu zresztą trudno się dziwić! Mam też wrażenie, że obecność <Frondy> w sferze opinii publicznej związana jest dziś bardziej z portalem niż z pismem. […] Nie ma między nami waśni. Oni robią swoje – wybrali drogę, którą my – ze starą redakcją Frondy – byśmy nie poszli. Zresztą – historia trochę przyznaje nam rację. Od początku byliśmy np. przeciwni wydawaniu pisma <First Things> przez <Frondę>. Efekt jest taki, że polska edycja <FT> upadła po wydaniu kilku numerów. Kiedy przeglądałem ostatnią <Frondę>, zauważyłem, że prym wiodą tam teksty krótsze, mniej skomplikowane i zniuansowane (w przeciwieństwie do tego, co działo się, kiedy redagował ją tandem Grzegorz Górny / Rafał Smoczyński czy za czasów przygotowywania jej przez obecną ekipę <Czwórek>). Nowa <Fronda> przypomina mi bardzo <Niezależną Gazetę Polską / Nowe Państwo>. Pytanie, czy jest to zaleta, czy wada, pozostaje otwarte.
Przeciwnym obozem – w znaczeniu: pobudzającym do polemiki czy merytorycznej dyskusji – jest dla nas raczej <Kronos> redagowany przez Wawrzyńca Rymkiewicza. Jak twierdzi Nikodem Bończa-Tomaszewski, ciekawą rzeczą może być konfrontacja między przedstawioną przez Rafała Tichego i Łukasza Łangowskiego <czwórkową> koncepcją neomesjanistyczną a Kronosową próbą analizowania filozofii niemieckiej w kontekście jej wpływu na historię i filozofię XIX- i XX-wiecznej Polski”.
08 grudnia 2009 o 14:52
Oczywiście wojna prowadzona w słusznej sprawie przez „Frondę” jest z góry przegrana, gdyż to Szatan jest panem tego świata, co wynika z Ewangelii (kuszenie Chrystusa). Tak więc generalnie nie ma sensu aż tak się napinać, ponieważ hic et nunc zło i tak zwycięży. Bardziej twórcza jest refleksja o końcu czasów (apokalipsa właśnie), w których zło zostanie ostatecznie pokonane przez Pana Jezusa, a nie przez Górnego i Terlika.
Odpowiedz
08 grudnia 2009 o 15:35
Fronda za bardzo protestancka? Hm, nie tak dawno spotkałem się dla odmiany z opinią, że zdryfowała za bardzo w kierunku tradsów.
Odpowiedz
Loyo Napisał:
grudzień 8th, 2009 o 16:58
Brzoście – chodzi o protestancki styl przedstawiania informacji itp. Zresztą – Tradsi też ten styl stosują. Nie chodzi o kwestie wyznaniowo-teologiczne, ale o metodologię pracy.
Odpowiedz
08 grudnia 2009 o 16:59
Amen to that!
Ale nie ściemniajcie dłużej, tylko dejcie-no te „Czwórki”.
Odpowiedz
08 grudnia 2009 o 17:23
Tradsów? W pielgrzymkowej tradigrupie słyszałem z kolei, że ta Fronda to same neony.
Odpowiedz
Traad Napisał:
grudzień 8th, 2009 o 19:50
Tak się składa, że również uczestniczyłem w wyżej wymienionej pielgrzymce. Nie jestem w stanie przedstawić zapatrywania wszystkich uczestników na „neoństwo” Frondy czy neokatechumenat w ogóle, ale w dużej mierze takie opinie są po prostu żartami. Tak się składa, że żartami, które również mówiłem.
Nie chcę się rozwodzić na temat neokatechumenatu, gdyż moja wiedza w tym zakresie jest znikoma.
Jestem głęboko zdziwiony, niektórymi rozwiązaniami (szczególnie liturgicznymi), które proponuje. Natomiast nie można mu odmówić, że wydaje owoce, co jak myślę, każdego normalnego katolika powinno wstrzymywać od nieuzasadnienie surowej i pochopnej jego oceny.
P.S. Ja rozumiem, że spora część tzw. „tradsów” mogłaby się okazać nieco betonowata, ale kojarzenie tej grupy tylko z takim podejściem do wszystkiego co obce jest nieporozumieniem. Dużo lepszym filtrem ich wypowiedzi byłby zapewne wzgląd na brak poprawnie politycznych zahamowań jeżeli chodzi o poczucie humoru.
pzdr
Odpowiedz
10 grudnia 2009 o 14:09
Trudno się nie zgodzić z refleksjami co do kierunku w jakim idzie Fronda…
Odpowiedz
11 grudnia 2009 o 23:52
Hmmm, jak już jesteście tak blisko wydania numeru drugiego 44, to może ujawnicie chociaż okładkę? Tak dla smaku.
Czy będzie podobna do tego, co proponuje omawiana tutaj przez Horodniczego Fronda? A może trochę inna ;-)?
http://wydawnictwo.fronda.pl/?oferta;1;203.html
Odpowiedz
21 grudnia 2009 o 2:47
czego szukalem, dzieki
Odpowiedz