We wtorek, 25 maja, o godz. 18:00 zapraszamy do Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego (ul. Karowa 18, sala 104, piętro I) na comiesięczne Seminarium IS UW, którego tematem tym razem będzie „Mesjanizm Adama Mickiewicza w perspektywie Andrzeja Walickiego”. W spotkaniu udział wezmą: Michał Sokulski (autor tekstu, wokół którego potoczy się dyskusja) oraz profesorowie: Grażyna Halkiewicz-Sojak (UMK), Andrzej Mencwel (IKP UW) i Andrzej Walicki (PAN). Rozmowę poprowadzi jak zwykle sekretarz Seminarium dr Michał Łuczewski.
25 maja 2010 o 8:57
Basta, ale tu na tej stronie powaga. Dalibyście coś z jajkiem, dla normalnych ludzi, a nie tylko seminaria, odczyty, petycje, spory, nacjonalizmy… W „Wysokich Obcasach” fajny wywiad z Olą Tokarczuk, a tu tylko smutne tematy. Poprawcie się.
Odpowiedz
25 maja 2010 o 12:42
Nanku, rzekła Olka coś naprawdę ciekawego???
Odpowiedz
Nanek Napisał:
maj 25th, 2010 o 13:16
Kurde, no jasne, same perły. Choćby to:
„Ale zawsze byłam podejrzliwa w stosunku do badań socjologicznych, z których wynika, że ponad 90 proc. społeczeństwa to katolicy, którzy myślą tak samo. Kiedyś zdarzyło mi się w dyskusji ze znajomymi „szeregowymi” katolikami pytać, co to znaczy być katolikiem. Pytałam ludzi, czy rzeczywiście wierzą w przemianę hostii w ciało Chrystusa w czasie mszy. Oczywiście mówili, że nie, że rozumieją to symbolicznie. Kiedy pytałam: „Czy naprawdę wierzycie w zmartwychwstanie ciała po Sądzie Ostatecznym?”, odpowiedź również brzmiała: „Nie”. To samo z niepokalanym poczęciem.
Należałoby wiec zapytać, czym jest katolicyzm. Czy wystarczy deklarowanie przynależności do Kościoła bez intelektualnego, mentalnego, emocjonalnego jego zrozumienia?”
Od razu serce rośnie, że mamy takie fajne, krytyczne elyty. Mądre, zrównoważone, dalekie od mowy nienawiści, nieobciachowe… Słów mi brak, żeby wystarczająco pochwalić Olę.
Odpowiedz
Brzost Napisał:
maj 31st, 2010 o 20:07
Nanek, ale osohozzi? Przecież takie dwójmyślenie formalnych katolików było zawsze niemiłosiernie chłostane i z innych pozycji, np. na śp. FF.
Odpowiedz
25 maja 2010 o 15:47
Bo z Oli fajna jest laska. Nebeska.
Odpowiedz
26 maja 2010 o 11:32
Bylo fajnie. Sokulski wszedl do ringu na miekkich nogach, skleil na klate pare ciosow Kronskim od niezawodnego w tym sporcie Mencwela, ale potem sie otrzasnal i w czwartej rundzie sam zaczal boksowac, wyprowadzajac kilka celnych uderzen. Wygladalo to na chyba najwieksze jak dotad wydarzenie w jego zyciu hehe
Odpowiedz