Bieżące wydanie tygodnika „Gość Niedzielny” (nr 28 / 2010) przynosi recenzję powieści Szczepana Twardocha „Wieczny Grunwald” pióra Marka Horodniczego.
„Brawurowo poprowadzona narracja swobodnie łączy w sobie elementy powieści historycznej (wielkie brawa za pyszną staropolszczyznę!) i strumienia świadomości – pisze naczelny „Czwórek”. – Autor nie poprzestaje jednak na linearnie prowadzonej fabule […] wprowadza biegnące równolegle wieloma torami, historie alternatywne sięgające wieku XX i późniejszych. Czyni to, swobodnie przechodząc od jednej konwencji językowej do drugiej. To w owych kolejnych żywotach, które zaludniają autentyczne postaci historyczne, często ze zmodyfikowanymi biografiami, dokonuje się majestat upodlenia i przekleństwa, będącego konsekwencją wyboru zła.”
Zdaniem Horodniczego, „<Wieczny Grunwald> to jednak przede wszystkim przednia refleksja historiozoficzna, prezentująca narody polski i niemiecki jako bliższe sobie, niż na co dzień sądzimy. Twardoch prezentuje na kartach powieści autorską odmianę fatalizmu historiozoficznego. Wprawdzie ja tej wizji nie podzielam, niemniej wielką wartością jest już samo podjęcie problemu historiozofii, który, po blamażu Fukuyamy w <Końcu historii> nie jest w modzie zarówno wśród politologów, jak i literatów. Współcześnie dominuje bowiem przekonanie, że historia jest bez sensu i stanowi sumę przygodnych sytuacji i nie poddających się analizie zbiegów okoliczności”.
19 lipca 2010 o 20:53
Kiedy będzie można to kupić w normalnych sklepach?
Odpowiedz
Redakcja Napisał:
lipiec 21st, 2010 o 20:08
Właściwym adresatem tego pytania jest wydawca – Narodowe Centrum Kultury http://nck.pl/kategoria/123/nasze-publikacje/inf/true
Odpowiedz
21 lipca 2010 o 8:34
Fatalizm fatalizmem, ale Horodniczy pisze coraz lepsze recenzje… rozwija się chłopak.
Odpowiedz