W ramach – zorganizowanej przez Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ oraz krakowską Wyższą Szkołę Filozoficzno-Pedagogiczną „Ignatianum” – międzynarodowej konferencji naukowej „Political Theology as <the Problem>” (w wersji polskiej: „Problem i problematyczność teologii politycznej”) redaktor „Czwórek”, a zarazem pracownik naukowy Instytutu Socjologii UW dr Michał Łuczewski wystąpi z odczytem pt. „The Demonic Origins of Social Sciences”. Zapraszamy w czwartek, 16 września, o godz. 16:15 do siedziby Ignatianum przy ul. Kopernika 26 w Krakowie.
09 września 2010 o 12:30
To moze jakąś anglojęzyczną edycję 44 zrobicie? :)
Odpowiedz
09 września 2010 o 14:32
Ten Łuczewski to jakiś intelektualny gigant. Nie wiem, czy jest żonaty, ale jeśli nie jest – powinien pójść w ślady katolickich geniuszy: Ignacego Loyoli, Franciszka Suareza, Franciszka Ksawerego i in., czyli przyoblec habit Societas Iesu. Daj mu Panie Boże!
Odpowiedz
Podredaktor Napisał:
wrzesień 9th, 2010 o 17:23
Michał jest oczywiście żonaty. A co do jego ruchliwości… No cóż, każdy z nas miał kiedyś takie zacięcie, ale jakoś tak się złożyło, że żaden z nas nie dał rady, więc Michał musi teraz nadrabiać nasze zaległości oraz wyrabiać normę bieżącą. Taki dostał przydział!
Odpowiedz
Nanek Napisał:
wrzesień 10th, 2010 o 9:58
Dlaczego „oczywiście żonaty”? Czy to norma? To wcale nie jest takie oczywiste, apostołowie wszak opuścili swe rodziny i poszli głosić ewangelię. Ad Maiorem Dei Gloriam.
Odpowiedz
silverfoks Napisał:
wrzesień 10th, 2010 o 11:52
@Nanek
…wspólcześnie w większości byłyby to kobiety, a porzuceni faceci nie trafiliby nawet na karty Ewangelii, która mówiłaby o świekrach; nawet nie o teściowych:/
Odpowiedz
Nanek Napisał:
wrzesień 10th, 2010 o 14:14
@silverfoks
Czyli jest sugestia, żeby żona porzuciła Łuczewskiego i wstąpiła na ścieżkę ewangelizacji. Coś w tym jest, nie powiem.
Odpowiedz
20 września 2010 o 14:53
Rzeczywiście. Łuczewskiego podziwiam. Tym bardziej, że sam jestem socjologiem. Do tej „laudacji” dodam, że potrafi pomimo specyficznego dla socjologii empiryzmu (a mam tu na myśli intelektualny klimat tej dyscypliny) zachować własna pasję oraz bliskie także i mi łączenie socjologii z filozofią (i ogólnie nie stawianie poza nawias metafizyki).
Takich młodych socjologów nam potrzeba.
To pisałem ja – młody socjolog.
Odpowiedz