W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Naszego Dziennika” ukazał się artykuł Agnieszki Żurek „Kawa i propaganda”.
Czytamy w nim m.in.: „Warszawskie kawiarnie i kluby coraz bardziej wpływają na postawy ideologiczne i wybory polityczne młodych ludzi. Sama polityka jest przez nich traktowana jako element popkultury. Obecnie warszawskie kawiarnie, pretendujące do posiadania miana ośrodków opiniotwórczych, często tworzą wspólnoty oparte na antywartościach. (…) Według dr. Michała Łuczewskiego, socjologa, lewicowe kluby Warszawy to kwintesencja intelektualnej stagnacji i szeroko pojętej <prosystemowości>. – Prospołeczne i <antysystemowe> nastawienie lewicy jest w Polsce obecnie fikcją. Zazwyczaj lewica była <antysystemowa>. Obecnie zaś ten system wspiera, co owocuje tym, że bywa mało twórcza, nudna po prostu – stwierdza. – Lewica prosystemowa szuka świeżości w <wyzwoleniu obyczajowym>. Według mnie, jest to pusty gest, rewolucja bez rewolucji – konstatuje. (…) – Nie należy rezygnować z przekonywania młodego pokolenia, dużo łatwiej można to osiągnąć przez kulturę niż przez polityczne licytacje, czy lepszy jest Tusk, czy Kaczyński – wskazuje Łuczewski, dodając, że do <młodych wykształconych z wielkich miast> trudno trafić, bo oni są w pewnym sensie <zaprogramowani>: niektóre osoby, twierdzenia, środowiska odrzucają z gruntu”.
09 stycznia 2011 o 2:30
Ta, młode lewactwo wpadło w umysłowy stupor. Wystarczy przelecieć kilka losowo wybranych tekstów ze stronki ‚Krtyt Poli’ żeby się o tym przekonać.
Odpowiedz
10 stycznia 2011 o 11:53
Hm, jakby tu powiedzieć, podesłałem link do artykułu Agnieszki znajomym przedstawicielom pokolenia studenckiego i recenzja była dość miażdżąca. Sprowadzała się do następujących punktów:
1. Student przychodzi do kawiarni głównie po to, żeby wypić kawę.
2. W wyborze kawiarni kieruje się
a) ceną
b) lokalizacją
3. Odsetek studentów, którzy świadomie wybierają kawiarnię ze względów ideologicznych nie przekracza 2-3 %.
4. Artykuł wyolbrzymia opisane zjawiska, tworząc obraz zafałszowany. Respondenci nigdy nie spotkali się w kawiarniach z jakąkolwiek propagandą. Jednocześnie pominięty został fakt istnienia fajnych lokali „przykościelnych”, np. „To lubię” przy dominikanach, albo pizzerii „Pod wieżą” przy św. Annie, gdzie można zjeść i wypić za rozsądną cenę.
5. Jeśli prawicy nie podoba się zdominowanie (faktyczne lub rzekome) świata kawiarnianego przez lewicę, to niech się organizuje i coś zakłada a nie siedzi i biadoli, gdyż „babska rzecz narzekać, a żydowska ręce założywszy czekać”.
To tyle, zaznaczam że nie jest to moja opinia, ponieważ za mało bywam w kawiarniach, aby takową posiadać. Starałem się tylko wiernie oddać sens wypowiedzi rozmówców.
Odpowiedz
12 stycznia 2011 o 0:12
Myślę, że niekoniecznie chodzi tu o same kawiarnie, tylko raczej o fakt istnienia liberalnej obyczajowo, prosocjalistycznej lewackiej bohemy, którą owe kawiarnie jedynie symbolizują. Przesłaniem artykułu nie jest bicie na alarm w związku z masową okupacją polskich kawiarni przez lewicowców, tylko raczej opisanie zjawiska „lewicy kawiarnianej”, w najbardziej wyrazisty sposób symbolizowanej bodaj przez środowisko sławomira sierakowskiego i krytyki politycznej.
Odpowiedz
12 stycznia 2011 o 12:41
Tak czy inaczej – rozwój lewicy nie jest niczym dobrym.
Odpowiedz
Brzost Napisał:
styczeń 12th, 2011 o 13:01
Oczywista oczywistość, tylko mówimy o trochę różnych sprawach – Kolega (-żanka?) o wypowiedzi Michała Łuczewskiego nt. kawiarnianej lewicy, a ja – o całości artykułu, na podstawie którego można by przeszacować rzeczywisty wpływ tejże na umysły kawiarnianej młodzieży.
Odpowiedz
Flijoye Napisał:
styczeń 12th, 2011 o 23:57
Być może, nie czytałem całości artykułu – przepraszam, nie na wszystko mam czas. W każdym razie – pozdrawiam.
Odpowiedz
12 stycznia 2011 o 17:16
Who the fuck is system? Jakie to uroczę, że jeszcze ktoś używa tego zdartego do granic banału słowa. Wiele to mówi o trafności opisu rzeczywistości przez współczesną polską skrajną prawicę. Ma rację Michalski nazywając Kaczyńskiego dupowatym. Taka jest cała polska prawica- dupowata. Nie można jej odmówić szczerych chęci i zaangażowania, ale za nic nie potrafi się odnaleźć w współczesnym świecie. Nawet młodsze pokolenie jak Ziobro to zakompleksieni chłopcy. KP w poprzednim roku wydała ponad 30 książek, tymczasem próżno szukać podobnej aktywności na prawicy.
Odpowiedz
Flijoye Napisał:
styczeń 13th, 2011 o 0:03
Mam nadzieję, że mówiąc o skrajnej Prawicy, nie ma pan na myśli pisu (partii socjalistycznej, skrajnie lewicowej, popierającej m.in. legalizację in vitro i wychwalającej Gierka) – w przeciwnym razie byłbym zmuszony uznać pana za niepełnosprawnego umysłowo. towarzysz kaczyński, z całym swoim uwielbieniem dla państwa opiekuńczego i pogardą wobec przemian kapitalistycznych w rodzaju prywatyzacji, nie jest godzien miana Prawicowca.
Oto i zbrodnia pisu – wmówienie ludziom, że jest on partią prawicową. Bo, jak wiadomo, ciemny lud wszystko kupi i nie ośmieli się podważyć (pół)prawd zasłyszanych w tv. „pis to Prawica i już, a jak mówisz, że jest inaczej, to sam żeś pisowiec”, ot co.
Cóż… może gdyby Prawica dostawała takie dotacje jak kp, to też miałaby okazję czasami coś wydać. :]
Odpowiedz
chmmm Napisał:
styczeń 13th, 2011 o 16:26
„popierającej m.in. legalizację in vitro” itp. Po szytym tak grubą dratewką kłamstwie szkoda czasu na dalsze czytanie tych hucpiarskich wypocin. Marnujesz czas, chłopaczku.
Odpowiedz
Flijoye Napisał:
styczeń 13th, 2011 o 22:46
Cóż – nie spodziewam się, że lewacy będą w stanie przeczytać albo napisać jakikolwiek tekst dłuższy niż dwie linijki, więc nie jestem zdziwiony.
Na udowodnienie swojej tezy i obalenie mojej – proszę mi pokazać, gdzie towarzysz kaczyński w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej potępił jednoznacznie i odciął się od in vitro.
Jako że nie uda się panu wskazanie takiej sytuacji, radzę już teraz się zamknąć.
Odpowiedz
Brzost Napisał:
styczeń 14th, 2011 o 8:59
Co prawda nie z ostatniej kampanii prezydenckiej, ale:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,J-Kaczynski-jestem-katolikiem-nie-akceptuje-in-vitro,wid,9528279,wiadomosc.html?ticaid=1b990
Odpowiedz
Flijoye Napisał:
styczeń 14th, 2011 o 16:23
To ja może zacznę tak:
http://jazmig.salon24.pl/187851,jaroslaw-kaczynski-nie-jest-katolikiem
…ale nie jest to wywiad ani reportaż, tylko felieton i prywatna opinia, więc szukamy dalej. Znajdujemy:
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/katolik-jaroslaw-kaczynski-jest-przeciw-vitro-ale_142490.html
kaczyński generalnie mówił o in vitro bardzo niejasno i mętnie – to oczywiście dlatego, że chciał się przypodobać wyborcom, tak samo jak wtedy, gdy chwalił gierka. Oznacza to, że sprzedał Wiarę i Poglądy za poparcie, i stawia go w świetle nieuczciwego oportunizmu.
Poza tym, kaczyńskiego wykluczają ze Wspólnoty Kościoła jego socjalistyczne poglądy.
Odpowiedz
12 stycznia 2011 o 17:29
Ścianę na Chłodnej 25 zdobi cytat z Tadeusza Kantora: „Wszelką rewolucję artystyczną wywołują kawiarnie”. Nie lekceważyłbym więc do końca.
„Tak czy inaczej ? rozwój lewicy nie jest niczym dobrym.” To typowe, bardzo reprezentacyjne stanowisko polskiej prawicy. Nawet częściowy pluralizm jest czymś złym. Najlepiej jest zająć z góry upatrzone pozycję i kontestować. Nie chodzi przecież o rozwój debaty. Wiadomo polska prawica nie musi z nikim dyskutować bo ma zawsze rację. Nie musi czytać książek bo one są dla lewaków, a prawica prawdę ma we krwi i zawsze wie jak było.
Odpowiedz
Flijoye Napisał:
styczeń 13th, 2011 o 0:14
„To typowe, bardzo reprezentacyjne stanowisko polskiej prawicy” – Nie – to streszczenie 200 lat terroru, odbierania praw, ludobójstwa, pogardy wobec ludzkości, walki z chrześcijaństwem, złodziejstwa, psucia gospodarki i jakichś 200 milionów ofiar (nie licząc setek milionów wymordowanych przez aborcję).
Jeszcze nie słyszałem, żeby Polska Prawica wypowiedziała takie zdanie. A nawet jeśli, to – do diaska – przecież to normalne i oczywiste, że Prawica krytykuje lewicę, tak samo jak lewica krytykuje Prawicę. Nie ma w tym nic dziwnego.
„Najlepiej jest zająć z góry upatrzone pozycję i kontestować” – Ponownie – próbuje pan uczynić z Prawicowców ślepych prowadzonych przez ślepych, którzy na ślepo, zgaduj zgadula, wybrali sobie hasła, które teraz kontestują. Gdyby wyjrzał pan czasem zza kokona, spostrzegłby, że Prawica nie wymyśliła sobie swoich Prawd ot tak, dla jaj, tylko zaabsorbowała zasady wytworzone przez ludzkość na przestrzeni tysięcy lat. To nie my sobie uroiliśmy, że aby zlikwidować państwo, należy wszystko znacjonalizować – pozdrawiam w tym miejscu świeckiej pamięci towarzysza marksa.
„Nie chodzi przecież o rozwój debaty” – Oczywiście, że nie – chodzi o to, żeby udowodnić swoje racje. Debata nie ma się rozwijać, tylko dojść do finału, w którym racja będzie jednoznacznie po jednej albo po drugiej stronie. Po to jest debata.
„Wiadomo polska prawica nie musi z nikim dyskutować bo ma zawsze rację” – Bu.
Bardziej sztampowego oskarżenia nie mogłeś użyć? Nie masz merytorycznych argumentów, to korzystasz z (beznadziejnej swoją drogą) retoryki?
Jeśli lewica twierdzi, że należy mordować nienarodzone dzieci, wszystko powinno być państwowe, a Kościół ma się nie odzywać – to istotnie, jestem skłonny stwierdzić, że Prawica zawsze ma rację.
„Nie musi czytać książek bo one są dla lewaków” – Udowodnij – albo morda w kubeł (staram się tylko być tak samo bezczelny jak ty).
„a prawica prawdę ma we krwi i zawsze wie jak było” – Nohoho, a może to lewica wie, jak było? :D Zobaczmy – Polacy – jako zatwardziali antysemici – byli gorsi od hitlera, Kościół wymordował więcej ludzi niż komunizm, a w związku sowieckim nie było wcale tak źle (vide „Back in the USSR”). Dla Człowieka Myślącego twierdzenia lewicy to kolejny argument za tym, żeby przyznać Prawicy całkowitą rację.
Odpowiedz
18 stycznia 2011 o 20:32
Stety niestety, ale część cytatu z Łucza to cytat ze mnie. I to niejedyne, co się redaktorom ND potegowało w tym tekście.
Odpowiedz
Brzost Napisał:
styczeń 18th, 2011 o 22:36
Ech, i jak tu mieć pretensje że młodzież się czepia.
Odpowiedz