W wigilię uroczystości Narodzenia Chrystusa Pana wszystkim naszym czytelnikom i gościom tej strony, a także sobie samym życzymy, abyśmy zawsze czuwali gotowi na Jego powrót, by niespodzianie przyszedłszy, nie zastał nas śpiących (por. Mk 13,36).
Podziel się na:
5 komentarzy do: Maranatha
pasożyt społeczny Napisal:
24 grudnia 2008 o 2:04
Śpiących jak śpiących, pół biedy. Gorzej gdy zastanie nas na****nych. Wtedy to będzie obciach i zgrzytanie zębów.
Kod kreskowy jednoznacznie pokazuje, że fotka jest symboliczną zachęta do handlu dziećmi. 44 w jedynie lekko zakamuflowanej formie (gdzie są naiwni, co wierzą w BN) zachęca do legalizacji obrotu niemowlakami. Berbecie, sugeruje, 44 powinny być wystawione na sprzedaż nie tylko w supermarketach (kod) ale także na wiejskich jarmarkach (sianko). 44 poleca w tej reklamie szczególnie dzieciaczki niebieskookie, co rozwiewa ostatecznie przypuszczenie, że chodzi o BN. Postawić należy zasadnicze pytanie, czy redakcja nie czerpie zysków z tego procederu w formie dywidendy? Czy 44 nie oznacza procentu przekazywanego od każdej transakcji? A kto kładzie swoją zachłaną łapę na pozostałe 66 procent. I czy tak naprawdę nie jest o jedną 6 więcej?
24 grudnia 2008 o 2:04
Śpiących jak śpiących, pół biedy. Gorzej gdy zastanie nas na****nych. Wtedy to będzie obciach i zgrzytanie zębów.
Odpowiedz
24 grudnia 2008 o 13:44
Dzieciątko po lewej rozumiem, że symbolizuje narodziny, a po prawej ‚Dzieciątko luzem’ oznacza paruzję? :D
Odpowiedz
27 grudnia 2008 o 1:30
oba to dzieciątka luzem, to po prawej jest odwrócone plecami. A że przyjdzie soon to mamy obiecane. Be ready!
Odpowiedz
06 stycznia 2009 o 21:02
Kod kreskowy jednoznacznie pokazuje, że fotka jest symboliczną zachęta do handlu dziećmi. 44 w jedynie lekko zakamuflowanej formie (gdzie są naiwni, co wierzą w BN) zachęca do legalizacji obrotu niemowlakami. Berbecie, sugeruje, 44 powinny być wystawione na sprzedaż nie tylko w supermarketach (kod) ale także na wiejskich jarmarkach (sianko). 44 poleca w tej reklamie szczególnie dzieciaczki niebieskookie, co rozwiewa ostatecznie przypuszczenie, że chodzi o BN. Postawić należy zasadnicze pytanie, czy redakcja nie czerpie zysków z tego procederu w formie dywidendy? Czy 44 nie oznacza procentu przekazywanego od każdej transakcji? A kto kładzie swoją zachłaną łapę na pozostałe 66 procent. I czy tak naprawdę nie jest o jedną 6 więcej?
Odpowiedz
06 stycznia 2009 o 22:26
Pan chyba zjadl mirre, nawdychal sie kadzidla i nakruszyl sobie kredy do oczu, skoro procent sie panu sumuja do 110.
Odpowiedz