W „Europie”, dodatku do „Dziennika” z 13-14 grudnia, ukazał się wywiad Cezarego Michalskiego z Michałem Głowińskim „O antyinteligenckiej fobii”. Długą rozmowę zamyka następująca wypowiedź profesora:
„[…] jeśli Ryszard Legutko tytułuje jedną ze swoich książek <Nie lubię tolerancji>, jeśli parę dni temu w wywiadzie z Adamem Leszczyńskim dla <Gazety Wyborczej> dość jeszcze młody człowiek, który nazywa się Marek Horodniczy i zakłada jakieś nowe prawicowe pismo, mówi, że dla niego tolerancja jest czymś najgorszym, akceptacją każdego występku… W takim razie nadal obstaję przy tezie, że podstawowy napęd prawicy – w każdym razie tej jej części, która wyrosła z wojny na górze, bo Platforma jest tutaj bez wątpienia trochę inna – to napęd antyinteligencki. Bo jak przy tym nie obstawać, skoro najważniejsze zadania polskiej inteligencji – choćby bardzo nieśmiałe przecież próby zaznajomienia Polaków z pojęciem liberalizmu czy tolerancji – prawica przedstawia jako najgorsze zepsucie”.