W dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazała się obszerna rozmowa Adama Leszczyńskiego z Markiem Horodniczym pod odredakcyjnym tytułem „Szatan mieszka w Ikei”. Oto wybrane fragmenty wywiadu:
MH: W 100 proc. zgadzam się z protestem „Rzeczpospolitej” i kolegów z forum dyskusyjnego „Frondy”. Ale oni nie zauważyli, że IKEA jest również gigantyczną instytucją, która wyposaża nam domy. Formatuje ludzi tak, żeby nie mieli wyczulonej wrażliwości nawet w tak prozaicznej dziedzinie jak meblarstwo. To jest matriks.
AZ: Co jest złego w estetyce Ikei?
MH: Proszę wybaczyć. Mam wymieniać? […]
Co do Ikei – to nie sądzę, aby jej szefowie promowali homoseksualizm z przekonania. To raczej kwestia koniunktury. Wie pan, że założyciel Ikei w czasach II wojny światowej i jeszcze w latach 50. był członkiem nazistowskiego Ruchu Młodoszwedzkiego?
AZ: Co ma jedno do drugiego? Niemcy zamykali homoseksualistów do obozów koncentracyjnych.
MH: Tym gorzej dla Ikei! Poprawność polityczna tamtych czasów była inna. Dziś jest inna. […]
Nie będziemy w „44” pisali tylko o apokalipsie i eschatologii. Ale one są dla nas kluczem do rzeczywistości. Poczucie nadchodzącego kresu – apokalipsy – które było udziałem chrześcijan pierwszych wieków, jest nam bardzo bliskie.
AZ: Takiego prawdziwego końca świata, jaki został opisany w apokalipsie?
MH: Owszem, ale apokalipsa jest często czytana bardzo jednwymiarowo. Bierze się ją tylko jako opowieść o końcu czasu, który kiedyś nastąpi. Apokalipsa jest jednak księgą, która mówi nam właśnie o poczuciu kresu. Ludzie mają tendencję do tego, żeby koniec – który może się wydarzyć każdego dnia – usuwać sprzed oczu. A trzeba o nim przypominać.
W „44” Rafał Tichy porównuje oczekiwanie na apokalipsę do godziny „W”, godziny wybuchu powstania. Powstańcy żyli czekając na nią. Ale żyli. Żenili się, kochali, cały czas żyli w poczuciu, że godzina „W” nadejdzie.
AZ: Znów uderza mnie w tej metaforze motyw militarny. Tichy pisze, że czekając na godzinę „W” można nawet „w przypływie natchnienia napisać książkę”, ale pamiętając, że „będzie za moment tylko podpórką pod cekaem”. „Teraz jest okupacja, trzeba przetrwać, modlić się i wypatrywać znaków”.
MH: W hierarchii wartości przeciętnego człowieka książka, dom, pewne zakorzenienie to istotne rzeczy. Tichy pokazuje, że nie można mieć do nich bałwochwalczego stosunku. Jeżeli mamy – to nie jesteśmy się w stanie od tej rzeczywistości oderwać, kiedy przychodzi godzina „W”.
01 grudnia 2008 o 15:13
Gdybym natomiast chciał ciągnąć wątek spiskowy, to bym się głowił, dlaczego w tym momencie właśnie nawala nowiutki portal Frondy ;-)
Odpowiedz
01 grudnia 2008 o 19:34
To ja narcyz się nazywam,a na drugie mam barbarzyńca.Najłatwiej kogoś epitetami załatwić jak merytorycznie nie mozna odpowiedzieć na pytanie.
Marian tu nie fakty i mity,a raczej same mity.
Odpowiedz
02 grudnia 2008 o 0:08
„Wywiad z niajakim Markiem Horodniczym w Wyborczej, wypowiedzi Artura
Górskiego (swego czasu naczelnego Naszego Dziennika) świadczą, że
zamiast ubywać niestety przybywa fundamentalistów w Polsce.
Fundamentaliści wynieśli do władzy PIS a PIS to esencja różnej maści
prawicowych ekstremistów.
Po cholerę Wyborcza promuje Frondę? Rydzyka słucha parę milionów,
ile czyta to pisemko „Fronda”, że Wyborcza uznaje za warte
pokazywania, co oni tam piszą i przeciw czemu protestują.
Oni zakładają nowe pisemka, mają się świetnie, bo Wy napędzacie im
koniunktrurę. Promujmy racjonalizm, ateizm, tak jak robią to
największe opiniotwórze gazety zachodnie.”
To wypowiedź z forum gw
Oni widzą zagrożenie w nas, a my w nich :)
Oni są jakimiś ideowcami, a my Katolami, dlatego mamy walczyć na każdym froncie, popieram działania Marka Horodniczego !!
Odpowiedz
02 grudnia 2008 o 0:17
Czy jak się jest fanem Kolejorza to każda inicjatywa podłych Warszawiaków jest spiskiem, układem i nie wiadomo czym jeszcze? Strasznie dużo agresji i żółci u kolegi.. Ja rozumiem, że można się z kimś nie zgadzać i to mocno, ale to są inne sposoby… Tak krytykujesz że barbarzyńca merytorycznie nie odpowiada, a z tego wszystkiego zapomniałeś o tym samym w swoich wypowiedziach.
Tylko proszę, nie wyjeżdżaj tu zaraz z jakimiś epitetami na mój temat, bo tylko potwierdzisz świadectwo jakie dajesz o sobie.
Odpowiedz
02 grudnia 2008 o 0:21
Exactly gaizka!
Czy to tak trudno zrozumieć? Taki wywiad z Horodniczym to dla czytelników Wybiórczej może jedna z niewielu okazji w życiu, żeby usłyszeć tej tzw. „Cywilizacji śmierci”, która tak naprawdę śmierci boi się jak ognia.
Mini-konkurs dla wszystkich oburzonych: skąd pochodzą te słowa i kto je wypowiedział: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci którzy się źle mają.”
Odpowiedz
02 grudnia 2008 o 18:20
ale czemu sie dziwisz szpiegu?
Przy powstawaniu 44 dzieja sie dziwne rzeczy w tle, ktore nadwyrezaja autorytet tegoz pisma. Zaliczylbym do nich:
1. Sam rozlam FF
2. Dylewski i radio
3. Wywiad promujacy w GW
Byc moze jest to weszenie spisku. Ale trudno sie dziwic, ze ludzie sa skolowani.W takim razie prosze o kontrprzyklady pozytywne. Bo bardzo ich oraz odbudowy zaufania lakne!
Odpowiedz
02 grudnia 2008 o 22:46
1. Czy za rozłam Frondy odpowiedzialni muszą być oni? A czy nie ma takiej możliwości, że wina leży po drugiej stronie?
2. Na ten temat mam bardzo małą wiedzę, niech się wypowiadają mądrzejsi.
3. Coście się tak uczepili słowa ‚promujący’? Ze wszystkich dzienników do Marka zadzwoniło tylko GW, to sprawka 44? Zabronili innym? A z drugiej strony, czy niemożliwe jest, że GW sama, z własnej inicjatywy wpadła na to, żeby porozmawiać z Markiem?
Nie wiem, czy Cię zadowala taka niezbyt wyczerpująca odpowiedź :)
A teraz tak do ogółu jeszcze…
To naprawdę nie jest takie trudne, żeby trochę pomyśleć w trochę szerszej perspektywie i dziwię się, że kilka osób tutaj ma z tym takie problemy. Ja rozumiem, że może to być podejrzane dla kogoś, ale widać że te kilka osób z góry wie jaka jest prawda, co jest żałosne, bo jak w takiej sytuacji dyskutować?
Tym bardziej jest to dla mnie zastanawiające i smutne, bo podejrzewam, że jestem jednym z najmłodszych wśród komentujących te newsy…
Odpowiedz
03 grudnia 2008 o 9:00
Czepiają się tylko. A ja się nie czepiam. Na promocji było tyle piwa, ze się można było kąpać. Tylko po co?
Odpowiedz
03 grudnia 2008 o 9:46
dzieki za odpowiedz
1. Prawde mowiac to nie ma znaczenia kto zawinil. Na dluzsza mete obie strony stracily
2. Rowniez – stad watpliwosci
3. Ok – ufam, ze tak wlasnie bylo
Odpowiedz
03 grudnia 2008 o 9:47
Jak chca dawac to trzea brac i nie pytac ;-)
A z calego spotkania najbardziej pamietany bedzie oszolom domagajacy sie striptisu czy porno skandalu :-D
Odpowiedz
03 grudnia 2008 o 14:40
Pan MH oskarża Ikeę o celowe niszczenie naszych gustów :) i mówi że poprawność polityczna kiedyś kazała zamkykać homoseksualistów w obozach (i ich mordować) a teraz drukować ich w katalogach? Pierwsza teza jest może prawdziwa dla warszawskiego snoba, ale większość ludzi po prostu nie ma kasy żeby aż tak przejmować się „niższymi” wzorcami estetycznymi promowanymi przez szwedzką firmę – z ich, i każdej zresztą, perspektywy, lepsza Ikea niż późny Gierek. Co do nazwania obozów koncentracyjnych przejawem politycznej poprawności to … eh, nie wiem co powiedzieć. To tak głupie że po prostu nie ma na to odpowiedzi.
Szczerze życzę Panu H sukcesu z 4i4, druga Fronda na rynku, jest niewątpliwie potrzebna żeby jeszcze bardziej zlasować ludziom mózgi tymi katolskimi głupotami (z lekko elitarystycznym posmakiem).
Odpowiedz
08 grudnia 2008 o 11:23
Jeszcze co do estetyki, elitaryzmu, snobizmu itd., to zaiste miarą polskiej biedy i zacofania (z winy komuny w największej mierze) jest, że tylko McDonald’s uchodzi tu za restaurację, a nie tani bar z zapchajmordą, Ikea zaś za trendi dizajn, a nie taniochę dla proli, jak to ma miejsce na Zachodzie.
Odpowiedz